Rośliny domowe niewątpliwie są dodatkiem, który sprawia, że nawet najbardziej surowe wnętrze staje się bardziej przytulne. Wprowadzają do domu ciepłą i przyjemną atmosferę. Co jednak zrobić, kiedy nie posiada się „ręki do kwiatów” albo podlewanie roślin jest ostatnią rzeczą, o jakiej się pamięta? Czy trzeba wówczas całkiem zrezygnować z tej dekoracji?
Jakie są rośliny domowe i balkonowe, które nie wymagają opieki?
Wiele osób radzi, aby uzupełnić wystrój kaktusami, jednak nie każdy jest zwolennikiem ozdób, które mogą zrobić krzywdę. Na szczęście istnieją gatunki roślin znane jako rośliny żelazne. Charakteryzują się tym, że nie wymagają dużej opieki, a mimo tego pięknie rosną, ciesząc oko. Do takich gatunków zaliczyć można dwa szczególnie odporne gatunki – zamiokulkasa i sansewierię. Bardzo nie lubią przelewania.
Dostarczanie im wody z taką częstotliwością, jak innym roślinom spowoduje, że będą marnieć i powoli, stopniowo umierać. Są świetnym rozwiązaniem dla osób, dla których systematyczne podlewanie roślin jest problemem. Wnętrze można też urozmaicić, wkomponowując w nie kalanchoe, czyli żyworódkę. Magazynuje ona w swoich liściach wodę, dlatego łatwiej przetrwa okresy jej braku. Dzięki wypuszczaniu na brzegach liści młodych sadzonek, w krótkim czasie można stworzyć całą kolekcję tych roślin domowych. Można także wybrać jeden z sukulentów – mają one podobne wymagania jak rośliny żelazne, zazwyczaj są niewielkich rozmiarów, a obchodzenie się z nimi nie wymaga takiej ostrożności, jak przy kaktusach.
Rośliny domowe – podsumowanie
Udekorowanie swojego wnętrza roślinami niewymagającymi dużego zaangażowania zaoszczędzi stresu każdemu, kto obawia się brania pod opiekę jakiegokolwiek żywego stworzenia. Może też stać się początkiem nowego hobby i rozwinięcia zainteresowań, a z czasem prawdopodobnie okaże się, że wcale nie trzeba mieć „ręki do kwiatów”, aby rośliny pięknie rosły.
Faktycznie obawiałabym się o bezpieczeństwo dzieci posiadając kaktusa w domu.